Powrót we trójkę

Do Oslo nie wróciłam sama, a ze wsparciem – przylecieli ze mną Blachow i Paula. Lot był piękny. Znów zrobiłam zdjęcia – bo mam się gdzie nimi podzielić. Tutaj:

Z lotniska zabrał nas Marcin, który odezwał się na grupie fb, kiedy wsiadaliśmy do samolotu (on też wsiadał, ale w Katowicach). W mieszkaniu rozpakowałam zapasy, niektórzy się przespali…

Ruszyliśmy na miasto późno, zaszliśmy do Opery, gdzie Paula podziwiałam krajobraz budowlany, a ja zaprzyjaźniałam się z mewą. Potem tygrys przed dworcem, storting z lwami, pałac, spacer z powrotem…

Jutro odpocznę w pracy.

5 odpowiedzi do “Powrót we trójkę”

  1. Zastanawiałam się co leży pod pojęciem ‚wałówka’ zamiast śpiworów i zdjęcie z dzisiejszego wpisu dużo wyjaśnia. Rozumiem też, że przed przyjazdem wszyscy oddają krew :-B

Możliwość komentowania jest wyłączona.