Maraton w Oslo

Już wczoraj w centrum widoczne były przygotowania do dzisiejszego maratonu. A że niektórzy z nas są stałymi bywalcami takich imprez i uwielbiają maratony (mogą na nie patrzeć godzinami) – musiałyśmy się tam wybrać i „zaliczyć” kolejną atrakcję na naszych wakacjach.

Ludzie rzeczywiście biegli. Nad trasami, w najruchliwszych miejscach, zrobiono „przepławki” – tak, że niemal nie przeszkadzaliśmy biegającym.

Start i meta znajdowały się między Rødhusem a portem. I akurat, gdy doszłyśmy do centrum, ruszała kolejna tura biegaczy – półmaraton:

Kolejna atrakcja Oslo – zaliczona. Spacer po mieście również. Z tak pięknej pogody trzeba korzystać. A to miasto – cóż, można było trafić dużo gorzej. I choć nie jest to Bergen (ach, jak przypomina się bieg siedmiu wzgórz w Bergen!), to Oslo też potrafi być piękne.

 

2 odpowiedzi do “Maraton w Oslo”

Możliwość komentowania jest wyłączona.