„Bo to co nas podnieca…

… to się nazywa kasa, a kiedy w kasie forsa to sukces pierwsza klasa!”

To jasne, że jest to powód, dla którego tu jestem. Kasa. No i dziś będzie o kasie. Koleżanka (dziękuję, Paula) przypomniała mi zabawnym obrazkiem o tym, że miałam napisać o pieniądzach. Otóż Norwegia powoli wymienia banknoty na nowe. Ale nie tak subtelnie ani tak jednocześnie jak niedawno w Polsce. Zastąpią nie tylko materiał i zabezpieczenia, ale wprowadzają całkiem nowe projekty – powoli. Na razie pojawiły się nowe banknoty 100 i 200.

Do tej pory na banknotach są sławni, ważni dla Norwegii ludzie. Teraz mają ich zastąpić symbole. Norweskie gazety już piszą o tych nowych banknotach jako o najpiękniejszych na świecie. Czy ja wiem…

Na banknocie 200-koronowym można spotkać jeszcze do maja przyszłego roku tego pana:


To Kristian Birkeland, naukowiec, który wyjaśnił mechanizm powstawania zorzy polarnej. Na odwrocie przedstawiono jeden z jego najbardziej znanych eksperymentów. Tego oto człowieka zastąpi…. dorsz.

Obecnie banknot 100-koronowy zdobi portret Kirsten Flagstad (jest to jedna z dwóch kobiet, którymi można płacić, druga jest na 500-tce).

Była znaną śpiewaczką operową i pierwszą dyrektorką opery w Oslo. Na rewersie dlatego właśnie znajduje się plan opery. Do tej pory bowiem każdy rewers opisuje osobę sportretowaną na banknocie. Już niedługo…  Kirsten zostanie zamieniona na łódź wikingów, a plan opery zastąpią paski.

Reszta banknotów zostanie wprowadzona na jesieni 2018 roku. Ja – żałuję. Tak, oczywiście, te projekty są ładne (chociaż latarnia morska, która ma zastąpić mojego ulubionego Petera Christena Asbjørnsena (przyrodnika, romantyka, który spisywał baśnie) jest dla mnie zagadką. Jakby nie mogli tam dać góry, w końcu Norwegia słynie z pięknej, dzikiej przyrody. A skoro na 1000 ma być fala morska, to góra na zielonej pięćdziesiątce byłaby jak znalazł.

Oczywiście, każdy może ocenić sam. Ja się cieszę, że przyjechałam jeszcze teraz, póki pieniądze są miłe w dotyku, a nie plastikowe. I na zielonym mam romantyka i nenufary.

Dobra zmiana?