Dobranoc, Oslo

Słońce zachodzi o godzinie 17:40. Wschodzi o 8:20. W praktyce oznacza to, że wychodzimy do pracy po ciemku, wracamy w dzień, ale po godzinie ćwiczeń i zjedzeniu obiadokolacji za oknem widzę ostatnie promienie słońca…

Dziś ominął mnie element kulinarno-jadalny, gdyż wyciągnąwszy patelnię z szuflady, usłyszałam:
– Chcesz jechać na zachód słońca?

Chciałam. Pojechaliśmy. Na Grefsen, tam, gdzie wcześniej. Było pięknie.

 

Niestety, ten zachód jak nic innego przypomina boleśnie o mørketida. Nadchodzi czas ciemności, czas jesieni i to nie tej złotej, i czas zimy. Ptaki, które miały w planach podróż na Południe, odleciały. My zostaliśmy.

Jedna odpowiedź do “Dobranoc, Oslo”

Możliwość komentowania jest wyłączona.