Koniec codziennej rutyny

Dziś chcę jedynie zapowiedzieć, że już nie będę pisała codziennie. Na początku było ciekawie – codziennie się coś działo, co dzień sytuacja ulegała zmianie, przybywało problemów, pojawiały się rozwiązania, opcje mieszkania, potem meble, etc.

Teraz dni się do siebie upodabniają i wiem, że nie każdego taka lektura może interesować.

Będę więc opowiadać o ciekawych wydarzeniach, kiedy się przytrafią, obiecuję że raczej 3 razy w tygodniu, raczej dłuższych przerw nie przewiduję. Wydarzenia i wiadomości związane z kulturą norweską, językiem, książkami, które czytam, życiem na emigracji. Takie jak żółty listek na zdjęciu. Niezwykły, dlatego wart zauważenia. Tak będzie. Ale już nie codziennie.

3 odpowiedzi do “Koniec codziennej rutyny”

  1. Ania, spójrz na to inaczej: niech blog motywuje Cię do tego, żeby było ciekawie i nie popadać w rutynę.

    1. Wolę myśleć, że nie muszę starać się być ciekawszą osobą niż jestem lub mieć ciekawsze życie niż mam.

Możliwość komentowania jest wyłączona.