Askeonsdag w walentynki

Walentynkowo pojawiły się na paśniku w biurze słodycze – czekoladki z Polski przywiezione przez Basię i inne czekoladki, które dorzuciła Soheila. Walentynki, przyjaźń w powietrzu i – post. Ścisły. Bo dziś środa popielcowa.

Byłam na norweskiej Mszy, prowadzonej przez biskupa. Dużo się śpiewało po łacinie. I zgodnie z tutejszym zwyczajem – księża rysowali na czołach wiernych krzyże, zamiast sypać po włosach.