Waffle w pracy

Jak to trafnie określiła Basia: gdy mikrofalówka się zepsuła, to nastąpiła wielka smuta, następnie wielka zrzuta, a dziś – długo wyczekiwane – wielkie żarcie!

Soheila zebrała więcej pieniędzy, niż trzeba było wydać na nową mikrofalę, więc kupiła też gofrownicę. Norweskie waffle to polskie gofry.

Słodki wpis i dziękuję za uwagę – lecę awaryjnie do Polski, więc zapewne do wtorku nic nowego się nie pojawi.