Problemy Norwegii

Dziś na kursie rozmawialiśmy o tym, co niekoniecznie w Norwegii działa. Podręcznik proponował trzy tematy: rasizm, samotność i egoizm kultury ja (jeg-kultur) oraz los ludzi starszych, oddawanych do domów opieki.

Dodałabym kilka problemów do tego zestawienia. Ale dobrze wiedzieć, do jakich problemów velfredsstaten się przyznaje.

Jeg-kultur zaszła za daleko i żyje się tu każdy sobie, osobno. Zaskoczyło mnie to zdanie w podręczniku. Że zaszła, to jasne, ale że Norwedzy to dostrzegają – dziwiło mnie. I że w ostatnich latach zauważają, że nie wszystkie domy opieki są rajem na ziemi i nawet ci z demencją – potrafią tęsknić.

Co do rasizmu, czy często – uprzedzeń na tle narodowościowym – owszem, są. Ale zwalczanie ich przy pomocy uciszania i odgórnego zmuszania ludzi, żeby tłumili w sobie gniew i złość, a jeszcze lepiej – wynagradzanie przyjezdnym ewentualnych trudności zasiłkami… z tego właśnie, moim zdaniem, wyniknęła Utøya. Bo o roku 2011 też, oczywiście, rozmawialiśmy.