Piekę ciasteczka. Bartek przygotował dla mnie foremkę w kształcie mapy Polski. Piekę więc mapy i serca – na 3ego maja. I przez przypadek (zbyt wcześnie zdjęłam z blachy ciastko z landrynkową szybką) wyszła taka metafora:
Zrobiło mi się jednocześnie i wesoło i smutno. I tęskno.
Tak. Życcie jest jak bigos…