Święty Halvard – patron Oslo

Herb Oslo przedstawia patrona miasta, św. Halvarda. Według średniowiecznej legendy urodził się około roku 1020 w bogatej rodzinie. Jego ojciec miał na imię Vebjørn, więc zgodnie z ówczesnym zwyczajem (obowiązującym do dziś na Islandii) syn nosił przydomek/nazwisko Vebjørnsson. Jego matka była kuzynką norweskiego króla, Olava, który miał potem również stać się świętym, tak więc wszystko zostaje w rodzinie. Mieli gospodarstwo w Lier. Herb zawiera elementy związane z męczeńską śmiercią Halvarda.

 

Miało to miejsce w roku 1043. 23letni chłopak, wysłany na wyprawę kupiecką, przygotowywał się do przekroczenia Drammenfjordu. Przybiegła do niego ciężarna kobieta, która poprosiła go o ratunek przed ścigającymi ją mężczyznami. On miał wziąć ją do łódki i wypłynąć.

Na wodzie dogoniła ich łódka z dwoma mężczyznami, którzy wyłożyli swoje racje: ciężarna to niewolnica, która włamała się do domu jednego z nich i go okradła, w związku z czym domagają się wydania uciekinierki. Chcą ją sprawiedliwie (dla ówczesnego zrozumienia sprawiedliwości) zabić.

Halvard się nie zgodził, bo dziecko, bo kobieta, bo słaba i raczej nie mogła się tak włamać, jak oni to opisali. Od słowa do słowa, mężczyźni wyciągnęli łuki i zabili oboje. Ciało chłopaka obciążyli kamieniem młyńskim (legenda milczy o tym, dlaczego zabrali na łódkę kamień młyński…). W jednej z dwóch wersji legendy ciało cudownie wypłynęło i zbrodnia w ten sposób została wykryta. Inna mówi, że bratankowie Halvarda wydostali jego ciało z fiordu.

Fresk na ścianie w ratuszu przedstawia wszystkie elementy z herbu.

W Herbie znajduje się Halvard, siedzący na dwóch lwach – bo to królewskie zwierzęta. W jednej ręce trzyma koło młyńskie, do którego przywiązane były jego zwłoki i 3 strzały, bo zabójcy odebrali 3 życia: jego, niewolnicy i jej dziecka. U stóp świętego leży naga niewolnica – jest to dość oryginalny sposób, by pokazać, że próbował uratować jej życie, ale o to tu chodzi. Ciąży nie widać.

Czerwony kolor szaty przysługuje świętemu ze względu na jego męczeńską śmierć. Co prawda nie został zabity w obronie wiary, ale wartości chrześcijańskich, więc też się liczy.

Słowa, które widnieją dookoła tarczy herbowej to łacińskie motto: Unanimiter et constanter Oslo – Zjednoczone i stałe (niezmienne, ciągłe) Oslo.

W katedrze świętego Olava Halvard ma trzy strzały i kamień młyński, ale brak przy nim nagiej kobiety. W ręce trzyma… przyrząd do gaszenia świeczek?!

Obecny herb został przyjęty w 1892 roku. (Więcej o nim można przeczytać po angielsku tutaj). Wtedy jeszcze miasto nazywało się Christiania, nazwę Oslo przywrócono w 1925. Piszę o przywróceniu, bo przed pożarem w 1624 wznieconym podobno specjalnie przez cztery czarownice, Oslo było Oslo. Dopiero po odbudowie król Chrystian IV Oldenburg przemianował je na swoją cześć.
Oslo jest jedynym miastem w Norwegii, które używa tarczy herbowej okrągłej. Dzięki temu ich herb świetnie się prezentuje na studzienkach kanalizacyjnych.