Niedziela w Vigelandsparken, Akerbrygge i in.

Słońce dziś kontynuowało. Było pięknie, ciepło, jasno, kolorowo. Wykorzystaliśmy to na długi spacer po mieście.

Park Vigelanda…

(W parku, przy fontannie znalazłam taką na przykład płaskorzeźbę – zadowoloną kobietę na porożu łosia. Cóż – potem znalazłam takiego łosia, na jakiego ja bym chętnie wsiadła. Tęsknię za moją 125tką)

…zamek królewski, pod nim zmiana warty, dalej storting, nad morze…

…długi spacer po Akerbrygge…

…dalej pod operę…

…przez dworzec i Karl Johanns gate…
(schodziłam dziś całe Oslo)

…aż pod kościół – na angielską mszę.

Psalm został odśpiewany fantastycznie. Melodia zupełnie mi nieznana. Wzruszająca, podniosła, niesamowita. Inne piosenki zupełnie w moim stylu – gitara, tamburyn, oazowe, zabawne melodie. Jestem szczęśliwa.