Słońce, morze – Tjuvholmen

Aker Brygge kończy się dobudowanymi platformami, na których znajdują się najdroższe mieszkania w Oslo, nowe Muzeum Sztuki Współczesnej, kilka dziwacznych rzeźb, żwirowa plaża w zatoczce i system pomostów z drabinkami schodzącymi do wody. Tam wybrałam się dziś po kościele (msza hiszpańska), żeby zażyć morskiej kąpieli i złapać trochę słońca. Na Tjuvholmen.

Pogoda dopisała, torebkę zostawiłam obok parki, która właśnie wsmarowywała w siebie nawzajem tonę olejku do opalania. Założyłam więc, że jeszcze chwilę poleżą, zapytałam, czy rzucą okiem i poszłam pływać. Po 40 minutach parka i moja torebka obok nich leżały, jak należy.

Trochę zajęło wyschnięcie (do kościoła nie brałam ręcznika), ale przy dzisiejszej pogodzie nie był to przykry proces. Zwłaszcza, że miałam książkę (ręcznika mogę nie mieć, ale książkę – zawsze!). I tak się żyje w tym Oslo! I tego może potem brakować.