Blachow, Kacper i pogodny weekend

Krótko, bo padam na twarz. Dziś w nocy odjechali, odlecieli Blachow i Kacper – przyczyna, dla której nie pisałam i powód, żeby przyjemnie spędzić weekend. Pogoda ułatwiła i było bardzo zimno co prawda, ale pięknie.

Zwiedziliśmy Stortinget, Akershus, Ekeber, Nasjonallgaleriet. Jedliśmy i odpoczywaliśmy na kanapie. Ot, taki dobry czas.