W piątkowy poranek, o 8:30 mieli wylądować na Torpie Balchow z Jakubem. Nie wylądowali. Nie na Torpie.
Mgła uniemożliwiła lądowanie. Spoglądając przez okno w pracy widziałam tę mgłę, więc wiedziałam, że na Gardemoen też ich nie wyślą. Gdzie wylądują?
Ostatecznie wylądowali w Kristiansand – na południe, z zachodniej strony fiordu. Tak wyglądała ich droga: