Milczenie jest złotem Norwegii

W pracy druga część szkolenia na temat komunikacji. Czyli staje para Norwegów i tłumaczą piętnastoosobowej grupie Norwegów (głównie) dlaczego i jak należy rozmawiać w pracy, o pracy, etc.

Każdy musiał się wypowiedzieć o tym, co ciekawego zaobserwował, jeśli chodzi o komunikację w pracy przez ostatnie dwa tygodnie. Zgodnie z prawdą powiedziałam, że nie zauważyłam komunikacji. Wyjaśniłam, że chodzi o to, że tu jest zupełnie inaczej niż w Polsce, w zespole, który zajmuje się tym samym. Tam gadamy cały czas, tu raczej nie, tu raczej się w milczeniu pracuje. Poza hei i ha det większość ludzi się nie odzywa. Troszkę to zaciekawiło prowadzących, więc wyjaśniłam, że ma to dobre i złe strony, z jednej strony jesteśmy bliżej ze sobą, znamy się lepiej, ale z drugiej hałasujemy, kłócimy się, narzekamy. Tu jest spokojnie.

Ale mówienie o komunikacji jest trochę na wyrost. Bo zasadniczo – jej tu nie ma zbyt wiele.