Et dukkehjem Ibsena

Przeczytałam i obejrzałam Dom lalek Ibsena – w oryginale. Wreszcie coś konkretnego. No i znów, jak za starych studenckich czasów, wkurzam się na Norę. Ale tym razem przeczytałam pocieszającą anegdotę.

Najstarszy syn Ibsena opowiadał o powstawaniu dramatu i o scenie, która miała zawarzyć na losie rodziny Helmerów. Torvald miał pokazać Norze śpiące dzieci, co miało ją skłonić do pozostania w domu. Jednak żona autora, Suzanna, bardzo się zdenerwowała tym zwrotem akcji i stwierdziła, że tak nie może być. Kłótnia małżeńska Ibsenów o Helmerów trwała dwa tygodnie, aż Suzana postawiła sprawę jasno: Albo Nora odejdzie, albo ja!

I tak domek lalek musiał się rozpaść.

Inna ciekawostka – po chińsku feminizm nazywa się nuola zhuyi (dosłownie: „noraizm”) właśnie od imienia bohaterki Ibsena.